Ruszył proces psychiatry dziecięcego, oskarżonego o narażanie na niebezpieczeństwo pacjentów
Informację o rozpoczęciu procesu Michała M. przekazała w środę rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gliwicach Karina Spruś. Lekarzowi zarzucono 27 przestępstw na szkodę małoletnich pacjentów, polegających na narażeniu ich na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, a także osiem czynów związanych ze stosowaniem wobec nich przemocy.
W ośrodku w Kamieńcu M. pracował od czerwca 2021 do września 2022 r. „W tym czasie poprzez zlecanie podawania małoletnim pacjentom m.in. leków przeciwpsychotycznych i uspokajających w dawkach przekraczających dobowe dawki leków i nie zlecając monitorowania stanu zdrowia małoletnich pacjentów, narażał ich na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia w postaci nagłego zgonu sercowego” - opisywała prok. Spruś.
Jak oceniła powołana w tej sprawie biegła, w przypadku 27 dzieci przebywających zastosowane przez M. leczenie było niezgodnie ze sztuką lekarską i obowiązującymi zaleceniami. Lekarz miał podawać dzieciom leki w dawkach znacząco przekraczających zalecane lub stosował leki niezgodnie z rejestracją - przeznaczone dla starszych lub dorosłych pacjentów.
„Biegła wskazała również, że w ośrodku stosowano wobec dzieci leki najstarszej generacji, które obarczone są wieloma skutkami ubocznymi. Zwróciła również uwagę na podawanie leków w iniekcjach, czego w szpitalach psychiatrycznych w Polsce już się raczej nie stosuje z powodu ich bolesności i budzenia lęków u dzieci” - dodała prok. Spruś. Oskarżonemu może grozić kara do 5 lat więzienia.
Michał M. nie jest jedyną osobą, która usłyszała zarzuty w związku w nieprawidłowościami w ośrodku w Kamieńcu. W lipcu ubiegłego roku gliwicka prokuratura poinformowała o skierowaniu do sądu aktu oskarżenia przeciwko 11 innym przedstawicielom personelu, m.in. b. dyrektorowi działającego przy tym ośrodku Zespołu Szkół Specjalnych, wychowawcom i medykom. W odrębnym postępowaniu wobec kolejnych siedmiu osób skierowano do sądu wnioski o warunkowe umorzenie postępowania karnego.
Zostali oni oskarżeni o przestępstwa popełnione w latach 2021-22 - znęcanie się psychiczne i fizyczne nad osobami nieporadnymi ze względu na stan zdrowia. Chodziło m.in. o szarpanie, wykręcanie rąk, popychanie, przewracanie, uderzanie w twarz, a także używanie obraźliwych słów oraz zamykanie się z dziećmi w pomieszczeniach pozbawionych monitoringu. Śledztwo w tej sprawie zostało wszczęte w lipcu 2021 r. w związku z zawiadomieniem Ministerstwa Zdrowia. Dotyczyło ono podejrzenia popełnienia przestępstwa przez personel pracujący w Zakładzie Pielęgnacyjno-Opiekuńczym Psychiatrycznym dla dzieci i Młodzieży w Zbrosławicach i Kamieńcu oraz w szkole, która działa przy Zakładzie.
Z treści pisma wynikało, że od stycznia 2021 r. na terenie Zakładu i szkoły przyzakładowej dochodziło do zachowań przemocowych o charakterze werbalnym, psychicznym i fizycznym wobec małoletnich pacjentów. Dzieci skarżyły się na wykręcanie rąk w szkole przez dyrektora i nauczycieli oraz wychowawców w oddziale; przeklinanie, wulgarne wyzywanie przez personel wychowawczy, nasilające się, gdy dzieci ten fakt zgłaszały personelowi medycznemu. W okresie przed złożeniem zawiadomienia w Zakładzie często interweniowała policja i pogotowie ratunkowe.
Nie było to jedyne śledztwo dotyczące placówki w Kamieńcu. W 2023 r. do prokuratury wpłynęło – za pośrednictwem Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego – inne zawiadomienie pracownicy ośrodka o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez innych zatrudnionych w tej placówce. Dotyczyło ono okresu po kolejnych zmianach kadrowych w ośrodku, które nastąpiły w maju 2023 r.
Do ośrodka w Kamieńcu przyjmowane są dzieci z różnymi rozpoznaniami: chorobami psychicznymi, upośledzeniem umysłowym, całościowymi zaburzeniami rozwojowymi. Podopieczni placówki mają najczęściej ukończony proces diagnozowania lub intensywnego leczenia zachowawczego i nie wymagają już dalszej hospitalizacji, ale ich stan zdrowia nie pozwala na przebywanie w dotychczasowym środowisku.
Pacjentami są w dużej części małoletni z domów dziecka lub z rodzin zastępczych, których rodzice są pozbawieni lub ograniczeni we władzy rodzicielskiej. Dla wielu pacjentów ośrodek spełnia funkcję domu, przebywają tam nawet przez wiele lat, czasem do pełnoletności.(PAP)
kon/ agz/
